"..."
Nie chcę spoglądać w bok
Na twarz twoją
Boję się, że mój wzrok
Napotka ją przerażoną
Ale ja się nie boję
Oczy swoje przymrużam
Krok w przód, łyk powietrza biorę
I przed siebie ruszam
Ciało obejmuje wiatr chłodny
Nagle nic nie czuję
Dzień ten, piękny, pogodny,
Nagle się zatrzymuje
I zatapiam się
W czasie
~Victoria Blanc
~Victoria Blanc
Bardzo dobry wiersz, nie ukrywam, że po tak dłuższej przerwie, taka poezja jest absolutną ambrozją na chyba wszystkie moje zmysły. Podoba mi się w "..." taka niecodzienna powściągliwość i to, że nie chcesz zbytnio w tym wierszu ukazywać uczucia, jakie tak naprawdę w nim panują. Strzał w dziesiątkę. ;-)
OdpowiedzUsuńZastosowałaś przepiękne metafory w tym krótkim, choć bardzo treściwym i sensownym wierszu. Zwłaszcza podobają mi się dwa ostatnie wersy, które nawołują do zastanowienia się nad samym sobą, swoimi pragnieniami i pożądaniami, bo w nie ubłagalnie szybko płynącym czasie naprawdę można się zatopić.
OdpowiedzUsuń