Cyprian Kamil Norwid
Jeden z najwybitniejszych, chociaż bardzo niedocenianych polskich poetów romantycznych. Jego dzieła bardzo często spotykały się z szeroką krytyką wśród poetyckich prekursorów dziewiętnastego wieku, dzisiaj natomiast są uważane za bardzo delikatne, tajemnicze, a zarazem przeznaczone dla ludzi bardzo wrażliwych. W dzisiejszym Kąciku Poetyckim pogłębiamy naszą wiedzę o Cyprianie Kamilu Norwidzie.
Cyprian Kamil Norwid był człowiekiem wszechstronnie uzdolnionym. Oprócz bycia poetą, można uważać go również za dramatopisarza, prozaika, eseistę, grafika, malarza oraz filozofa. Urodził się 24 września 1821 roku w Laskowie-Głuchach, a w jego żyłach płynęła błękitna krew. Przez całe swoje życie zwiedził mnóstwo europejskich miast, próbując pozbyć się samotności spowodowanej przez bardzo szybką śmierć obojga rodziców (jego ojciec zmarł, gdy miał 14 lat, matka natomiast osierociła go, gdy Norwid nie ukończył nawet 4 lat). W 1842 roku wyjechał do Drezna, gdzie doskonalił swoją sztukę rzeźbiarską. Oprócz tego przebywał również we Florencji oraz Wenecji. W czasie pobytu we Włoszech zdrowie Norwida bardzo się pogorszyło, co mogło być spowodowane zerwaniem zaręczyn przez jego ukochaną narzeczoną. Do 1846 roku Norwid podróżował często do Berlina, gdzie uczęszczał na wykłady uniwersyteckie miejscowej Polonii. Wiosnę Ludów znowu spędził we Włoszech- wówczas poznał Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego. W czasie rewolucji w Rzymie w 1848 roku bardzo głośno popierał ówczesnego papieża, Piusa IX. W latach 1849-1852 przebywał w Paryżu, gdzie spotkał wybitnego polskiego pianistę i kompozytora Fryderyka Chopina. Jego zdrowie stopniowo coraz bardziej się pogarszało- postępowała u niego głuchota i ślepota. Norwid miał okazję odwiedzić również Stany Zjednoczone, lecz nie trwało to jednak długo - w czerwcu 1854 roku poeta znów powrócił do Francji. Cyprian Kamil Norwid, mimo bycia ogromnym poetą, nie mieszkał w pałacach- było zupełnie odwrotnie. Na skraju wyczerpania pod koniec swojego życia przebywał w jednym z paryskich przytułków. Zmarł nad ranem 23 maja 1883 roku w stolicy Francji. Do jego najważniejszych i największych dzieł należały między innymi: "Czarne kwiaty.Białe kwiaty", "Promethidion" oraz "Vade-mecum".
"Pielgrzym"
I
Nad stanami jest i stanów-stan,
Jako wieża nad płaskie domy
Stercząca w chmury...
II
Wy myślicie, że i ja nie Pan,
Dlatego że dom mój ruchomy
Z wielbłądziej skóry...
III
Przecież ja aż w nieba łonie trwam,
Gdy ono duszę mą porywa
Jak piramidę!
IV
Przecież i ja ziemi tyle mam,
Ile jej stopa ma pokrywa,
Dopókąd idę!...
Dzięki Bogu, że w końcu w kąciku poetyckim pojawiła się postać Cypriana Kamila Norwida, bo jest to zdecydowanie poeta, któremu warto poświęcić wiele uwagi. Nie ukrywam, że zawsze podobała mi się ta tajemniczość w jego osobie i to, że był człowiekiem prostym (nawet można chyba powiedzieć, że bardzo często uniżał się w pokorze), a jego wiersze były czymś więcej niż tylko jakąś wiązanką słów. Świetny post!
OdpowiedzUsuńCyprian Kamil Norwid był na pewno poetą, o którym nie sposób jest zapomnieć, opowiadając komukolwiek historię polskiej poezji. Niesamowity człowiek pod każdym względem, przez wiele lat był dla mnie poetą, którego naprawdę bardzo podziwiałam za swój niekonwencjonalny styl bycia, a przede wszystkim- za jego wiersze. "Pielgrzym" jest chyba ucieleśnieniem wszystkich najważniejszych czynników, które powinny egzystować, by powstał wiersz. Cudownie mi się czytało tę świetną biografię jeszcze raz ;-)
OdpowiedzUsuń