poniedziałek, 30 czerwca 2014

22. "..."



"..."

Pustka
Co powolnie wyżera me ciało
Czarna śmierć, która pragnie
By nic nie pozostało
Ani okruch skóry
Ani kawałek kości
Krzywy wyraz smutku
Szeroki uśmiech radości
Nawet kurzu odrobina
Co spadła mi na ramię
Nawet jedno słowo
Przez me usta wypowiedziane 
Pozwalam jej robić to dalej
Bo nic w tym złego nie widzę
A za moją ślepotę
W głębi duszy siebie nienawidzę
~ Wiktoria Debra

niedziela, 29 czerwca 2014

21. "U wrót raju"

https://40.media.tumblr.com/b70f21b465fd6b7cad0317734c1e1c4e/tumblr_mn5mivRPz61sp12q3o1_500.jpg 

"U wrót raju"

Ruscy, Pruscy czy Słowianie,
Niemcy, Czesi i Rzymianie,
Wszyscy jednym są dziś krajem
Stojąc tuż przed samym rajem.
I Francuzi, I Anglicy,
U wrót niebiańskiej stolicy.
Czy to Szwedzi, czy też Szkoci,
Jedność w wielkim, zwartym splocie.
Tu nie liczy się postura,
Kolor skóry? Jakaś bzdura!
Dzisiaj wszyscy są przy Ojcu,
Jak szczenięta w ciepłym kojcu.

~ Wiktoria Debra

sobota, 28 czerwca 2014

20. "Bezkres"

"Bezkres"
Spójrz,
jak bardzo to niebywałe,
że twe oczy
mogą widzieć.
 Usłysz,
jak bardzo to piękna,
że do twych uszu
płynie muzyka
tak cudowna.
Poczuj,
jak ogromny to dar,
że kroki 
tak beztrosko
stawiasz bezustannie.
Dostrzeż
swe kruche życie
na przestrzeni lat,
głupcze,
bo nie będziesz
tutaj wiecznie.
Wciąż przecież
możesz kochać
tak niepozornie
i marzyć.
Uwierz w me słowa
tak bardzo prawdziwe,
bo nic innego
ci do szczęścia
nie jest potrzebne.

~Kate Moore

piątek, 27 czerwca 2014

19. "Wolność"

"Wolność"
Była niczym ptak
tak bardzo niebywały,
posiadający tyle wolności
i pragnień
i marzeń,
których śmiertelnicy
nie zniszczą.
Była tak piękna,
a oczy miała
jak dwie perełki
intensywnie bursztynowe.
Kochała wszystko,
co napotkała
na swej drodze,
wielbiła 
każdą istotę
z sercem
i nie zazdrościła.
Lecz świat
podciął jej skrzydła
bielusieńkie jak śnieg,
a dusza jej
poczęła krwawić.
Już ptak ten odszedł
i dłużej
tu nie zagości.
Okrył się chwałą,
lądując
w krainie
wiecznej szczęśliwości.

~Kate Moore

czwartek, 26 czerwca 2014

18. "Nudne spojrzenie"


"Nudne spojrzenie"

Czuję zmęczenie.
Powieki opadające mimowolnie,
Znudzone ziewnięcia.
Nagle nie widzę sensu
Mojego istnienia,
Mojej egzystencji.
Żaden z oddechów
Już nie ciekawi
Reszty ziemskich istot.

Widzę, jak na mnie spoglądasz.
Znudzony tym zastojem,
W moim barwnym żywocie.
Już nie jestem jak dawniej,
Tak samo interesująca,
Jedyna w swoim rodzaju.
Po prostu- stałam się zwykła,
A ty to zaakceptowałeś
I do innej się odwróciłeś.

~ Wiktoria Debra

środa, 25 czerwca 2014

17. "Niewiedza"



 "Niewiedza"
Nauczyłam się miłości
od oczu pustych,
lazurowych,
co nie umiały
nawet kochać.
Nauczyłam się miłości 
od niewdzięczników,
co życie pewnie złożyli
w hołdzie nienawiści
i ci nie wiedzieli,
czym jest serce.
Nauczyłam się miłości
od fałszywych uśmiechów
pod przykrywką 
prawdziwego szczęścia
i one też nie znały 
potrzeby kochania.
Nauczyłam się miłości
od życia,
a ono
w swej niezmiernej brzydocie
miłość zraniło,
bo nie wiedziało
co to kochać.

~Kate Moore

wtorek, 24 czerwca 2014

16. "Bocian stary"

https://31.media.tumblr.com/f6463c749c5209818eab9b6ac0e88bac/tumblr_n5xkewxxee1ru2zzso1_1280.jpg

"Bocian stary"

bocian w wodzie powolnie brodził
porannym blaskiem słońca skąpany
oczami jasnymi po trawach wodził
wypatrując lepszej dla niego polany
bo na tej żab było zbyt mało
bo tutaj nie szło normalnie żyć
inne stworzenia coś przegoniło
i teraz szczęśliwe mogą tyć
każdego dnia sobie zajadają
coraz to nowsze dania
ptaszyska owady swe mają
trawę soczystą je łania
a bociek starawy, choć uciec pragnie
cały czas w jednym miejscu stoi
a bociek starawy, choć nowego łaknie
tu pozostaje, wcale się nie boi
że w nowym miejscu coś złego
zaatakuje go, jaki zwierz wrogi
po prostu coś głębszego
trzyma go tu, jak kula u nogi
może to tylko miłostka
do ziemi swojej ojczystej
a to ci dopiero zagwozdka
dotycząca miłości wieczystej

~ Wiktoria Debra

poniedziałek, 23 czerwca 2014

15. 1000 wyświetleń !

Witajcie ! Właśnie dzisiaj rano ilość wyświetleń naszego bloga dobiła do tysiąca. Bardzo się cieszymy i równocześnie dziękujemy Wam za to, że jesteście zainteresowani naszymi wierszami i z chęcią je czytacie. Dzisiaj otwieramy również naszą stronę na Facebooku i zachęcamy Was do "polajkowania" :) A już jutro zapraszamy Was na kolejną porcję poezji ! 

STRONA FACEBOOKOWA NASZEGO BLOGA

niedziela, 22 czerwca 2014

14. "Serca"

"Serca"
Czarny płatek róży
bezszelestnie
upadł na ziemię,
cicho płacząc.
Zniknął
w ciemnej przestrzeni
wypełniającej 
ruchliwy świat
tak samo jak ja,
kiedy nie mogę uwierzyć,
że księżyc znów zawita
na gorzkim nieboskłonie.
Czuję się tak beznadziejnie
wiedząc, 
że o mnie nie myślisz,
że za mną nie tęsknisz
i nawet nie znasz
mego imienia.
Gdy znów upadnę,
mnie nie podniesiesz
i nie wypowiesz
słów uroczych.
Bo czy płatek róży
może powrócić
do swej rzeczywistości
i istnieć znów ?

~Kate Moore

sobota, 21 czerwca 2014

13. "Pomocy"

 https://38.media.tumblr.com/665d5184252fff6c296fcde547f5154c/tumblr_mlf3knytn21r0y8j6o1_500.gif

"Pomocy"

rozkłada swe skrzydła
smoliście czarny kruk
nawołuje skrzekiem
nawołuje innych

słowik przestaje śpiewać
głowę w tył odwraca
udaje, że nie słyszy
udaje, że głuchy

bocian, co stał nieopodal
i w trawach brodził
po prostu nie zauważa
po prostu nie dostrzega

nawet szarawy gołąb
co tylko stał i patrzał
nie chce reagować
nie próbuje ratować

każde z nich udaje
gdy kruk się tak drze
nie potrafią pomóc
nie pragną pomóc

a pies słabego kruka
kłami swymi szarpie
i skórę rozrywa
i pióra rozrzuca

~ Wiktoria Debra

piątek, 20 czerwca 2014

12. "Prawda"

"Prawda"
Czuję się
tak samotna wśród ludzi.
Niby
przez nich otoczona,
a tak naprawdę
nie czująca 
ich dotykających
mych ramion.
Niby
z nimi rozmawiam,
a tak naprawdę
tylko patrzę
jak słowa uciekają 
i upadają na ziemię,
krzycząc,
że im wolności brak.
Kim są ludzie ?
Nędzne to istoty.
Każą mi dziś umierać,
gdy dech
mi aż w piersiach zapiera.
Więc umieram.
Powoli umieram, 
bo radości tutaj nie ma.

~Kate Moore

czwartek, 19 czerwca 2014

11. "Egzystencja"

"Egzystencja"

Życie
jak długa,
kręta droga jest 
na szczyt niechybnie wiodąca
lśniąca
nieprzewidywalna.
Życie jak serce jest
bije bezustannie
i kocha
i marzy
i wybacza żale.
Walczy o oddech,
łamie dusze, 
boli.
Życie jak życie jest, 
a jak zapytają 
jak ono wygląda
odpowiem, 
że pojęcia nie mam. 
Nie potrafię 
mówiąc szczerze
opisać rzeczy,
co zachwyca swym blaskiem
i karci grzechem
równocześnie.

~Kate Moore

środa, 18 czerwca 2014

10. "Victoria"

http://www.oilpaintingsframes.com/images/PD220_jpg.jpg

"Victoria"


kobaltowe oczy
a w nich euforia
powszechna radość
i słodka gloria
karabiny na ziemi
żelaznym dywanem
błogosławiono
wyburzoną ścianę
ulga ogromna
nawiedziła serce
żołnierze uśmiechnięci
wzruszeni wielce
to koniec!
już bezpiecznie!
i oby to
trwało wiecznie

~ Wiktoria Debra

wtorek, 17 czerwca 2014

9. "Niebiosa"

"Niebiosa"
Uciekam 
ziemią ognistą
unosząc flagę wolności.
Ciało spocone,
usta poranione, 
a kolor oczu
zszarzały.
Dostrzegam Twą postać 
gdzieś w oddali 
przypominając sobie
Twe piękne imię.
Sprawiasz,
że niebo ma kolor krwisty,
a serce bije
jak oszalałe.
Wyciągasz swą dłoń
w moją stronę
i przyjmujesz 
pod swą szatę.
Wygrywam wojnę
wśród wielu bitew
i w nadziei Ciebie przyjmuję. 

~Kate Moore

poniedziałek, 16 czerwca 2014

8. "Bajka o naiwnym lisie"

http://www.strangehistory.net/blog/wp-content/uploads/2013/10/fox.jpg

"Bajka o naiwnym lisie"



Rude stworzenie, kurkę przyduszając,
W smukłym pysku posoką zachlapanym,
Biegło szybciutko, się wkoło rozglądając,
Za miejscem na kryjówkę idealnym.
Lis pewien, co zwykł był omijać sady czerwone,
Tym razem wściubił nos swój między drzew konary,
Dojrzał postać niewielką, o plecach zgarbione,
A na orlim jej nosie siedziały okulary.
Zwierzę dobrze rozpoznające postać człowieka,
Łapę w tył prędko z mądrości postawiło,
Chwila zastanowienia, przez chwilę tak zwleka,
Aż w końcu coś się w głowie jego rozjaśniło.
„Przecie to starzec, stworzenie, co życiem zmęczone,
Z pewnością nie schwyta tak prędkiego, jak ja,
Czym prędzej przemknę obok, a oczy przymrużone,
Nawet nie zauważą rudego ogona.”
Więc zbiera w sobie siły, mięśnie napręża,
Czym prędzej rzuca się w cwał.
I zanim zielona źrenica się zwęża,
Wnet starzec lisa dorwał.
„Och, ty mój miły, co tutaj zmykałeś,
Myśląc, że jak ja dziad, to tyś by zwiał,
Chyba przez mgłę głupoty nie zauważałeś,
Żem jeszcze słuch dobry miał.”

~ Wiktoria Debra

niedziela, 15 czerwca 2014

7. "Noc"

"Noc"
Jedna kula
miliardy snów
i nieskończoność 
w odległej przestrzeni.
Jesteśmy zranieni.
Niekochani.
Obojętni.
Odrzuceni.
Szukamy szczęścia
w tym dziwnym świecie
i nie potrafimy
prawić bez kolców.
Może nie jestem tak silna,
jak mi się wydawało ?
Kruchość mych ust,
 i wilgotność oczu
 niczego nie przetrwa.
I tylko w jednym 
odnajdę nadzieję,
gdy cały świat w jednym uścisku
głośno się zaśmieje.
 
~Kate Moore

sobota, 14 czerwca 2014

6. "Spełnione"

"Spełnione"
Chciałam mieć róży
bukiet ogromny kwiatów
i posiadłość 
wielkości niezmierzoną.
Chciałam być królową
w każdym życia dniu
I lwem w dżungli,
co walczy bezustannie.
Chciałam się rozkoszować
każdą dnia osłodą, 
a niewdzięczników
w przepaść posłać, 
do końca nie miłując.
Chciałam być z tobą,
bo nawet stojąc 
na wprost twych oczu
tak mi serce biło
i pragnęłam tej chwili na wieczność.
Tyle złudzeń
i nadziei,
tyle marzeń,
oczekiwań.
Tak je zgniotła
ta brudna rzeczywistość.

~Kate Moore

piątek, 13 czerwca 2014

5. "Udręka"


"Udręka"
Waga 
ciepłego słowa
gdzieś utknęła 
w kotle nienawiści
A ona 
tak bardzo raniła
zostawiając 
 na skórze blizny 
głębokie
i kruche łzy
na rumianych jeszcze policzkach.
Nikt nie dostrzegł
jak cierpiała, 
nie zrozumiał,
że zagubiona była
na statku mądrych słów.
Jak bolało 
te odrzucenie
i te myśli,
co jak noże ją zabijały.
Śmiali jej się w twarz,
żartowali, 
a ona tkwiła 
w swych lichych mirażach, 
krzycząc, 
że ją życie nie boli.
Ona tak mocno kochała, 
lecz wszystko było pewne, 
że te brylantowe serce
nie biło dla niej.

~Kate Moore

środa, 11 czerwca 2014

4. "Szarpiąc gnaty"

http://weheartit.com/entry/103758054/via/sara_wolf_75?utm_campaign=share&utm_medium=image_share&utm_source=tumblr

 

"Szarpiąc gnaty"


Niczym ten sęp, przygarbiony na gałęzi drzewa,
Wpatrując się ślepiami w ciało ofiary,
Tak ty spoglądałaś na postać cielęcą,
Pozbawioną jej dotychczasowej wiary.
Zerwałaś się, skrzydłami uderzając powietrze,
Przecinając tlen ostrymi piórami
Nurkując w głąb ciemności, z punktem jaśniejącym
Unosząc się niziutko nad kwiecia głowami.
 Wbijając swe szpony, trafiłaś na serce,
Ściskając je mocno, oczy przymrużyłaś
Teraz mordowałaś, drapieżnikiem będąc
Dawniej jak to zwierzę bezbronne kwiliłaś.

~ Wiktoria Debra

wtorek, 10 czerwca 2014

3. "Szeptem"



„Szeptem” 
Cisza 
Jedyna towarzyszka
 Gdy słów za dużo 
Wtedy, 
Gdy tak jak smoła
 wylewają się ociężale na grunt 
Krzyczą i kłamią 
Głośno drwiąc 
Jak brzmi cisza ? 
Tak niewinnie
 Jak słowiki
 Co przysiadły na drzewie
Tak cudownie
Jak słońce jasne w środku dnia
 Zanim nadejdzie świt 
Będziemy milczeć 
I liczyć gwiazdy
 Łapiąc chwile tak cenne.

~Kate Moore

poniedziałek, 9 czerwca 2014

2. "Otucha"




 Witajcie ! Od dziś jestem współautorką tego bloga i będzie mi niezmiernie miło móc szerzyć poezję wśród Was-naszych czytelników. 
 
 "Otucha"

Malutka iskierka 
Tak jasno świeci
 Jak krwista zorza
 Na nocnym niebie
 Pytają Czym jest 
A ja mówię Że to nadzieja. 
 Tak często zszargana 
Przez śmiertelników 
Splamiona ciemnym atramentem 
Umarłej chwały 
Podarta przez niegodziwców
 Prawiących o sprawiedliwości 
Tak często mijam 
Tę mizerną nadzieję
 I tak jej szepczę na ucho:
 „Nie martw się najdroższa,
 Czasy się zmienią
 I w końcu znów będziesz 
Światłem ludzkich dusz”.

~Kate Moore

niedziela, 8 czerwca 2014

1. "Maki, broń i obietnice"

http://www.hennydonovanmotif.co.uk/images/236-large-poppiesC10.jpg 

Nie ma co tłumaczyć. Witam w pierwszym wpisie na moim blogu z moją poezją. Tak. Nic dodać, nic ująć.

"Maki, broń i obietnice"


Chciałabym móc go zobaczyć raz jeszcze
W mundurze, uśmiechającego się pod nosem
Ocierającego dłonią łzy moje
Pocieszającego swoim ciepłym głosem.

Ostrożnie tłumaczącego mi czas obecny
Widząc całą moją niepewność
Ukradkiem poklepującego swój bok
Sprawdzającego szabli obecność.

Choć wiadomym było, że on nie powróci,
Że kłamstwem były obietnice jego,
Cały czas liczyłam na szczęśliwy koniec
Na przezwyciężenie losu złego.

Ale broń wystrzeliła, bezlitosna jędza.
Szarpała sercem mężczyzny niejednego
To właśnie ona, w ognistej pożodze
Odebrała mi Ułana mojego.

Jednak nadal pamiętam tamte stare słowa
Rozkwitłe maki, pochylające swe głowy,
Szepty, że do wojny i miłości,
Mój jedyny jest zawsze gotowy.

Łzy dawno wyschły, płacz się nie liczy
Bo teraz jestem w pełni świadoma;
Że Ułan miał kochanki dwie-
Jedną ja byłam, drugą Ojczyzna uwielbiona.
 
~ Wiktoria Debra