czwartek, 31 lipca 2014

52. "Skrzypek" - Rozdział 9


Chciałabym, abyście dobrze mnie zrozumieli, czytając tę historię.

Ja po prostu boję się, że pewnego dnia najzwyczajniej w świecie zapomnę o skrzypku, który nadał mojemu istnieniu jakiekolwiek, nawet najmniejsze znaczenie.

Spisywałam już bardzo wiele opowiastek i spostrzeżeń na temat ludzi z różnych epok. Pisałam o niewiarygodnie pięknej szlachciance, żyjącej na ogromnym dworze, o prezydencie, który dbał o przyszłość swojego kraju, wspominałam również o bezimiennych bohaterach, którzy zginęli walcząc o pokój. 

środa, 30 lipca 2014

51. "Skrzypek" - Rozdział 8


Czy Giselle po nim rozpaczała ?
Czy w ogóle była ona zdolna do tego, aby rozpaczać po kimś takim jak Jacob ?
Po osobie tak bezwzględnej, ale posiadającej serce cudowne, jedynie zabrudzone brudną rzeczywistością.
Bo takim człowiekiem właśnie był.
Ten świat nie był dla niego.
Jego serce nie było w stanie się przystosować do panujących tutaj zasad.
I dlatego stał się bardziej dziki.

wtorek, 29 lipca 2014

50. Szaleństwo piątek, czyli pięćdziesiąty post i pięć tysięcy wyświetleń bloga

Witamy w dzisiejszym specjalnym poście z okazji pięciu tysięcy wyświetleń naszego bloga!

Kiedy zaledwie półtora miesiąca temu zakładałyśmy naszego poetyckiego bloga absolutnie nie liczyłyśmy się z tym, że w ciągu tak krótkiego czasu uda nam się przekroczyć aż pięć tysięcy wyświetleń. Spójrzmy prawdzie w oczy, obracamy się w świecie, w którym poezja wcale nie zajmuje istotnego miejsca, co wiąże się z tym, że jakiekolwiek strony internetowe o takiej tematyce nie są popularne ani lubiane. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, a także zaskoczone z tak pokaźnej sumy wyświetleń w tak krótkim czasie. Bardzo dziękujemy Wam za odwiedzanie naszego bloga i wszystkie pozytywne komentarze. W ciągu półtora miesiąca na blogu pojawiło się ponad trzydzieści wierszy o różnej tematyce, kilka specjalnych postów oraz rozdziały książki pod tytułem "Skrzypek". Udało nam się w tym samym czasie uczestniczyć na Slot Art Festival, gdzie z powodzeniem promowałyśmy naszego bloga, powstało aż pięćdziesiąt postów, i co najważniejsze, licznik wyświetleń przekroczył już pięć tysięcy.   

Wszystkim czytelnikom naszego bloga chcemy z całego serca podziękować za ich wkład w szerzenie poezji wśród innych ludzi.
 
Autorki bloga "Maki zaplątane w drut kolczasty"
Victoria Blanc oraz Kate Moore

poniedziałek, 28 lipca 2014

49. "Skok"


"Skok"


Myślisz, że ta rzeka
Jest dla mnie za szeroka
Nie ma co narzekać
Wydaje się taka dla oka

Można przeskoczyć nad nią
Zapewniam tobie, ma droga
Że nogi do wody nie wpadną
Gdy ktoś tobie pomaga

A tym kimś jestem ja
Obejmuję ciebie w talii
Skaczę, drżą twe ramiona
Lecz żeśmy do wody nie wpadli

~Wiktoria Debra

niedziela, 27 lipca 2014

48. "Zgniłe"

 http://ksiazkowehistorie.blox.pl/resource/andrekertesz.jpg

"Zgniłe"


gardzę zapachem twych kwiatów
w donicy hodowanych
przed prawdziwym słońcem
skrzętnie ukrywanych
gardzę ich wonią
zapachem gorzkim wielce
co pięknej niewieście
złamałby serce
to nie są rośliny!
to tylko twoje kłamstwa
pełno w nich twej złości
starego plugastwa
nie umiesz się uśmiechać
tylko jadem plujesz
zobaczysz, ja ci mówię
w końcu tego pożałujesz
gdy sam zostaniesz
wiatr będzie cię przewracać
twoje zgniłe serce
zacznie się nawracać

~ Wiktoria Debra

sobota, 26 lipca 2014

47. "Skrzypek" - Rozdział 7


Chodziłam po całym świecie dając wszystkim ludziom nadzieję w ich snach. Widziałam, gdy one wszystkie się spełniały i uśmiech nie schodził z ich twarzy. Odbierałam im wszystko w śmierci ukochanej osoby, witając ich smutnymi wiadomościami, gdy słońce odważyło się pojawić na wzburzonym niebie, zwiastującym okropny huragan. Widziałam ich śmiejących się, płaczących i zapadających w głęboki sen wszystkich marzeń, które dla nich przygotowałam.

Po tysiącu latach przepowiadania ludziom ich snów, wcale nie byłam zmęczona swoją pracą. 

piątek, 25 lipca 2014

46. "Skrzypek" - Rozdział 6


Giselle odwiedzała od tego czasu rodzinę Gwiazdowskich niemalże codziennie, wypełniając szuflady w ich mieszkaniu łakociami.

Doprawdy, ta dziewczyna o kolorze oczu przypominającym mi zawsze iskrzący się w blasku słońca bursztyn, nie robiła tego z litości czy obowiązku.

Zobaczyłam jej serce jakby przez mgłę i to dostrzegłam.

Jakaś jego część była już zarezerwowana dla Matthewa. Widziałam jak bardzo próbowała z tym walczyć.  

czwartek, 24 lipca 2014

45. "Skrzypek" - Rozdział 5


Mogę się założyć, że wielokrotnie zastanawialiście się nad tym, w jaki sposób przychodzę w snach do niewidomego serca Corneliusa Gwiazdowskiego. W jaki sposób udaje mi się z nim porozmawiać, współczuć i zapewnić, że nie zawsze przed oczyma będzie widział tylko czarną otchłań swojego smutku.

środa, 23 lipca 2014

44. "Słoik"

https://31.media.tumblr.com/9c6ba40c7fa7d95ffae8d34c9f7829a4/tumblr_n9514sLiuE1tornwmo1_500.jpg 

 

"Słoik"


palce zatapiając w sztormie ciemnych włosów
wpatrując się głęboko w twe orzechowe oczy
staram się złapać w dłoń każdy z oddechów
co dzielnie się w ręce mojej szamoczą

kiedyś je zamknę w niewielkim słoiku
postawię na półce drewnianej w salonie
będę się na ich widok uśmiechać bez liku
i zaciskać w pięści me pobladłe dłonie

przecież nie ma co się oszukiwać
w sercu czuję, że lada chwila odejdziesz
ale skrycie w duszy będę popłakiwać
bo tam, na półce, dalej dla mnie będziesz


~ Wiktoria Debra

wtorek, 22 lipca 2014

43. "Skrzypek" - Rozdział 4


Zanim znów zacznę opowiadać wam wszystkim historię Matthewa, chciałabym wrócić do zimnej i deszczowej październikowej nocy, kiedy to przyszłam w snach do Friedricha Neumanna. Dobrze wiedziałam, że absolutnie się mnie nie spodziewał. Na jego twarzy wypełnionej krostami i głębokimi zmarszczkami dostrzegłam ogromne zdziwienie. Nie wiedział bowiem kim jestem, skąd pochodzę i dlaczego do niego przyszłam.

poniedziałek, 21 lipca 2014

42. "Skrzypek" - Rozdział 3


Gdy tylko niebo pobladło i przybrało zadowalający odcień granatu, Matthew schował do kieszeni wszystkie pieniądze, które udało mu się dzisiaj zarobić i jak na skrzydłach poleciał do domu. Już w oddali zobaczył światło w kuchni  - znak, że jego matka właśnie robi pyszną kolację. Wbiegł na trzecie piętro kamienicy, otworzył drzwi, położył futerał na krześle i już po chwili był w kuchni.

niedziela, 20 lipca 2014

41. "Skrzypek" - Rozdział 2

Dodałam do jego snu szczyptę iskry tak, aby wszystkie marzenia mogły zapłonąć i unieść  się najwyżej jak się tylko dało. Młodzieniec o bajecznych oczach miał wizję. Zobaczył siebie stojącego na wielkim piedestale w wielkiej drezdeńskiej filharmonii. W ręku dzierżył coś, co ukochał w sobie bardzo mocno, coś, co nadawało sens jego życiu – skrzypce. Do uszu wszystkich ludzi zgromadzonych w  wielkiej sali dotarła piękna, słodka melodia. Za każdym pociągnięciem smyczka o struny, instrument wydawał z siebie tak przepiękny dźwięk, że nawet ja zapomniałam o tym, że nie powinnam aż tak bardzo zagłębiać się w jego idealne sny. Mijały godziny, a chłopiec grał i grał, coraz bardziej wciągając widownię w sieć jego kojącej muzyki. To było po prostu niebywałe.

sobota, 19 lipca 2014

40. "Skrzypek" - Rozdział 1

W tym życiu udało mi się go spotkać tylko kilka razy. Nie wspominam już nawet o tych spotkaniach w moich snach, które gościły u mnie każdej nocy. Czasami nawet dziwiłam się, że jestem na tyle odważna, aby w ogóle o nim marzyć. Kim była ta tajemnicza postać? 

piątek, 18 lipca 2014

39. Książka "Skrzypek" na Makach i poezji + prolog


Witamy w dzisiejszym poście !
Po kilku dniach umieszczania wierszy na naszym blogu, czas na coś nietypowego. W kwietniu bieżącego roku udało mi się napisać moją pierwszą, liczącą 100 stron książkę. W związku z tym, że publikowanie jedynie wierszy na  naszym blogu, mogłoby się stać nudne, będziecie mieli okazję przeczytać ją właśnie tutaj. Nie jest dokładnie ustalone jak często będą się tu pojawiać kolejne rozdziały tejże książki, aczkolwiek wciąż będziecie mogli liczyć na dawkę poezji z naszej strony. Dziś zapraszam do przeczytania prologu zapowiadającego "Skrzypka".

czwartek, 17 lipca 2014

38. "Mój"

"Mój"
Wiesz,
ja wciąż 
się czegoś boję,
od czegoś uciekam,
czy gdybyś był tu ze mną,
byłabym bezpieczna ?
Me serce bije
tak szybko
jak oszalałe, 
bo nie spotkałam mej znajomej-
miłości
już od tak dawna.
Jak błyskotliwie wyglądam
w twych rozmarzonych oczach
i tak się czuję
krótko,
przez małą chwilę,
jakbym była 
największym szczęściem twym
po życia kres.

~Kate Moore

środa, 16 lipca 2014

37. "Dzień i noc"

https://40.media.tumblr.com/bb1e819b2575fdc41c70f3888809906e/tumblr_mzsgcpxhTc1s4ixmuo1_500.jpg 

"Dzień i noc"     

noc i dzień sobie nie wierzą
żyją w kłamstwie
że jedno z nich jest lepsze
nie dostrzegają
siebie nawzajem
każde z nich chce być
na pierwszym miejscu
tak więc słońce
rozpycha na boki ciemność
a księżyc
przywołuje ją z powrotem
ta walka o ludzką atencję
trwać będzie
bo noc i dzień
są siostrami
zazdrosnymi o uwagę


~ Wiktoria Debra


wtorek, 15 lipca 2014

36. "Zapomnienie"

"Zapomnienie"
Z każdym dniem
jest mnie 
coraz mniej.
Znikam
od cichych szeptów,
głośnej sprawiedliwości, 
gestów.
Ciało
tak potwornie oblepione
ranami przeszłości, 
tak dziwnie wychudzone
z nadmiaru wszystkiego,
a oczy aż nazbyt
zmęczone.
I choć prawdą jedyną, 
że życie 
pięknym miejscem jest,
już zdążyło mnie znudzić,
swą prostotą zmącone.

~Kate Moore

poniedziałek, 14 lipca 2014

35. SAF-specjalny post

Witamy Was bardzo serdecznie w specjalnym poście z naszego pobytu na Slot Art Festival!

Może będzie trudno Wam w to uwierzyć, ale przygotowanie tego postu zajęło nam mnóstwo czasu. Począwszy od wybrania najciekawszych zdjęć, poprzez ustalenie, co powinno pojawić się w tym poście, a kończąc na ubraniu wszystkich naszych myśli w słowa. Dlatego bardzo serdecznie zapraszamy Was do przeczytania wszystkich naszych spostrzeżeń oraz uwag z tego wydarzenia.
Można by powiedzieć, że wszystko zaczęło się najzwyczajniej w świecie. Na SLOT dotarłyśmy już około wpół do jedenastej. Zanim udało nam się znaleźć miejsce, w którym można kupić bilety i obeznać się z nowym miejscem, wybiła już godzina jedenasta. Właśnie wtedy wzięłyśmy udział w warsztatach z Panią diabetyk, która wyjaśniała najciekawsze sposoby dobrego odżywiania. Poruszyła ona również bardzo ważną sprawę, jaką jest wpływ wysiłku fizycznego na zdrowie człowieka. Cały wykład był jak najbardziej ciekawy, aczkolwiek jedyną rzeczą, jaką bym zmieniła jest czas. Godzina i czterdzieści pięć minut siedzenia w jednym miejscu bez przerwy sprawia, że mimowolnie stajemy się zdekoncentrowani i nie myślimy już o tym, co chce nam zasygnalizować rozmówca. Po zakończonych warsztatach, wspólnie zwiedziłyśmy cały obiekt. Podziwiałyśmy scenę teatralną, interesujące wystawy, rzeźby, średniowieczny dziedziniec oraz urokliwe kafejki. W planach miałyśmy również uczestnictwo w dwóch spotkaniach autorskich na scenie literackiej, ale niestety z nieznanych nam powodów zostały one odwołane. Miałyśmy również okazję podziwiać pokazy mydlanych baniek oraz naukę tańca żydowskiego. Obie te atrakcje bardzo nam się spodobały. Pod koniec naszej festiwalowej przygody, około godziny osiemnastej, spędziłyśmy miły wieczór w jednej z tamtejszych kafejek. 
Podsumowując, SLOT Art Festival jest naprawdę bardzo ciekawym wydarzeniem kulturowym, ale obie nie jesteśmy pewnie, czy chciałybyśmy tam pojechać jeszcze raz. Nie do końca podobała nam się forma całego tego festiwalu i obie stwierdzamy, że nasza euforia spowodowana z wyjazdem na SLOT nie była do końca uzasadniona. Nie chcemy Was jednak zniechęcać. Wydaje nam się, że jeśli jesteście zainteresowani kulturą i sztuką, powinniście wybrać się na ten festiwal w przyszłym roku, a wtedy sami obiektywnie ocenicie, czy SLOT Art Festival się Wam podoba. Możemy Wam się jednak pochwalić, że udało nam się rozdać wszystkie wizytówki naszego bloga :) To jest dla nas naprawdę bardzo radosna informacja i mamy nadzieję, że efekty pojawią się już wkrótce. Poniżej umieściłyśmy kilkanaście zdjęć z dokładnymi komentarzami, co się na nich znajduje. 
Każdy festiwalowy dzień miał swój plakat. Oto jeden z nich przedstawiający hasło dnia- wolność.
  To oraz poniższe zdjęcia pokazują wystawę, która znajdowała się w katedrze. Każdy obiekt może stać się naprawdę ogromną inspiracją dla malarza, czy też poety.
W głównym budynku znajdowała się niezliczona ilość kapeluszy zawieszonych na suficie na różnej wysokości. Każdy, w zależności ile mierzy centymetrów, mógł założyć dany kapelusz i zrobić sobie z nim zdjęcie.
   Nie udało nam się niestety odkryć, w jaki sposób powstały te przepiękne malowidła, gdyż nie zdążyłyśmy udać się na jakiekolwiek zajęcia z malowania, ale musimy przyznać, że te rysunki wyglądają naprawdę bardzo ładnie.
"Big Mac (Fries & Coke)", czyli jeden z obrazków zawieszonych na ścianie "Gafa Cafe".
Stylizowany na trend na Twitterze "#polishfood" (polskie jedzenie), czyli rysunek tradycyjnego kotleta schabowego, który również znalazł się w "Gafie Cafe".
Rysunek charakteryzujący rosyjską cerkwię zawieszony na holu budynku głównego.
Jeleń i garnitur, czyli kolejne dzieło w "Gafie Cafe" !
Najbardziej pozytywną rzeczą całego festiwalu było to, że prawie na każdym piętrze można było znaleźć humorystyczny rysunek.
Lampiony z ciekawym motywem w jednej z festiwalowych kafejek.
Kolejny pozytywny akcent SLOT Art Festivalu- każdy mógł wziąć uśmiech ze sobą :)
Katedralna brama, a za nią warsztaty rękodzielnicze.

niedziela, 13 lipca 2014

34. "Zmiana"

https://38.media.tumblr.com/312a2261dd05e4e94ca2125fdecf49f6/tumblr_n8jvqw3hCJ1sf43ngo1_500.gif 

 "Zmiana"    

Jeszcze wczoraj miałam wrażenie
Że nic mi nie przeszkadza
Każda roślina pod stopą się ugina
Powalony pień nie zawadza

Dzisiaj jestem rozkojarzona
Potykam się co chwila o pokrzywy
Zastanawiam się, czy to sen
Czy może dzień prawdziwy

Szukam i szukam rozwiązania
Dlaczego coś we mnie pękło
Może słowa nie takie już twarde?
Może serce aż nadto zmiękło?

Usta wydymam delikatnie
Rozglądając się dookoła
Sarna przechodzi obojętnie
Nie przykuwam uwagi sokoła

Ach! No tak! Zapomniałam!
Po prostu w świecie tym
Słaby człowiek staje się niczym
Oczerniają go prawdziwe łzy


~ Wiktoria Debra



piątek, 11 lipca 2014

33. "Ona"

"Ona"
Cichy szept
tak piękny jak anioł
unosi się w górze
i wiruje.
Spójrz na Jej twarz,
czy widzisz tam uśmiech ? 
Dotknij Jej oczu,
czy nie czujesz pod palcami krwi ?
Tak cudownie
ukrywa
rozczarowania blask.
Jak lekko zachwyca
się dniem tym,
bo nigdy nie wie,
czy dzień ten pierwszy,
czy ostatni
w drodze do wieczności jest.
 
~Kate Moore