sobota, 9 maja 2015

156. Kącik Poetycki nr 10- Maria Konopnicka

 

 Maria Konopnicka

Na specjalne życzenie Pani Lilianny Warchoł, w dzisiejszym Kąciku Poetyckim omawiamy postać jednej z najbardziej charakterystycznych polskich poetek ubiegłego wieku- Marii Konopnickiej.
Maria Stanisława Konopnicka urodziła się 23 maja 1842 roku w Suwałkach i należała do grona jednej z najlepszych poetów okresu realizmu w polskiej historii. Była ona również wybitnym krytykiem literackim, publicystką oraz tłumaczką. Maria Konopnicka była córką prawnika, Józefa Wasiłowskiego oraz Scholastyki z Turskich. 


Jej matka zmarła jednak bardzo szybko- kiedy Konopnicka miała 12 lat. Jako młoda dziewczyna miała okazję spotkać Elizę Orzeszkową (autorkę powieści "Nad Niemnem"), która miała na nią bardzo duży wpływ. To ona podobno zachęciła Marię Konopnicką do pisania na szeroką skalę. Poetka debiutowała pod pseudonimem literackim Marko w 1870 roku wierszem "Zimowy poranek". Został on opublikowany w dzienniku "Kaliszanin", tak jak kolejne trzy wiersze jej autorstwa. W latach 1884-1886 redagowała również specjalne pismo dla kobiet- "Świt", które cieszyło się ogromną popularnością i uznaniem. Krytyką literacką Maria Konopnicka zajmowała się od roku 1881. Z reguły recenzowała teksty współczesnych autorów polskich oraz zagranicznych, później natomiast zajęła się krytyką powieści dla dzieci. Do jednego z jej najważniejszych dzieł należała "Rota" napisana w 1908 roku w zaborze pruskim. Wyraźnie sprzeciwiła się w tym utworze polityce germanizacyjnej, która miała za zadanie kompletne wynarodowienie Polaków. Była bardzo odważnym człowiekiem w czasach trudnych dla narodu polskiego. Mocno krytykowała działania dążące do prześladowań dzieci we Wrześni (1901-1902), broniła również praw kobiet i dążyła do procesu emancypacji. Maria Konopnicka zmarła na zapalenie płuc 8 października 1910 roku w sanatorium "Kisielki" we Lwowie. Trumna z jej ciałem znajduje się na Cmentarzu Łyczakowskim w tym samym miejscu.

 "Czym jesteś"
 Lecieć bym chciała daleko... daleko...
Gdzie z brzóz płaczących srebrne rosy cieką,
Kędy szum lasów pierś przejmuje drżeniem...
- Czym jesteś, szczęście? - Wspomnieniem?

Lecieć bym chciała tam, gdzie olchy rosną,
Gdzie głogi dzikie zakwitają wiosną,
Gdzie się powoje, jak baśń dziwna, plotą...
- Czym jesteś, szczęście? - Tęsknotą?

Lecieć bym chciała - za jasnym gdzieś zdrojem
Myśl puścić wolno, jak wody bieżące...
I widzieć tylko łan zboża i słońce...
- Czym jesteś, szczęście? - Spokojem?

Lecieć bym chciała, lecz nie wiem, do czego
Wyciągnąć ręce i przywrzeć płomieniem...
Idę - a za mną cień smutku dawnego...
Czym jesteś, szczęście? - Złudzeniem?

Lecieć bym chciała do chwilek tych jasnych,
Gdy życie, pragnień nieświadome własnych,
Jest jako blaski, co na wschodzie dnieją...
- Czym jesteś, szczęście? - Nadzieją?

Lecieć bym chciała... sen cichy, sen zloty
Prześnić samotna i konać z tęsknoty.
I "kocham" mówić dalekim spojrzeniem...
- Czym jesteś, szczęście? - Pragnieniem?

Lecieć bym chciała i nie wrócić więcej...
Raz tylko serce uderza goręcej,
A potem cisza... wszystko się prześniło...
- Czym jesteś, szczęście? - Mogiłą?

2 komentarze:

  1. Maria Konopnicka chyba była dla mnie poetką najbliższą mojemu sercu. W zasadzie to była, jest i zawsze będzie. Mam w domu wiele jej tomików poezji dla dzieci, które bardzo często czytałam również swoim pociechom. "Czym jesteś" jest oczywiście wierszem niesamowicie pięknym z niebanalnym przesłaniem i to na dodatek z zupełnie innej półki. Bardzo się cieszę, że jej postać w końcu pojawiła się w Kąciku. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że na moją prośbę zamieściłyście kącik poetycki o Marii Konopnickiej. Od zawsze miałam sentyment do jej osoby i wierszy, oczywiście najpierw tych dla dzieci, a później tych doroślejszych i bardziej poważnych. A utwór, który zamieściłaś w tym poście jest moim ulubionym, więc trafiłaś w zasadzie w dziesiątkę!

    OdpowiedzUsuń