sobota, 7 lutego 2015

131. Kącik Poetycki nr 6 - Edward Stachura

Edward Stachura

Urodził się 18 sierpnia 1937 roku w Charvieu, we wschodniej Francji jako syn polskich emigrantów - Stanisława i Jadwigi Stachurów. Swoją przygodę z poezją i literaturą zaczął już w wieku 17 lat i trudno uwierzyć w to, że na początku planował studia z elektroniki. Mimo tego, za sprawą swojego bardzo bliskiego przyjaciela Janusza Żernickiego, szybko zmienił swoje plany życiowe, przez co naraził się na konflikt z ojcem, który nie mógł zaakceptować studiów romanistycznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim wybranych przez Edwarda Stachurę. 

Nie wiodło mu się na studiach zbyt dobrze, nie otrzymał żadnego stypendium przez całe lata nauki, przez co zdarzało się, że spał na dworcach i żebrał o pieniądze. Trudne warunki życia nie sprawiły, że poprzestał na pisaniu wierszy. Kilka swych utworów wydrukował w Lublinie w redakcji "Sztandar Ludu". Stachura dużo podróżował. Odwiedził między innymi Meksyk, Jugosławię, USA i Kanadę. Był poetą bardzo wrażliwym, przez co zachorował na poważną chorobę psychiczną- psychozę depresyjno-urojeniową. Leczył się w szpitalu psychiatrycznym "Drewnica" w Ząbkach pod Warszawą. Wtedy napisał również dziennik pt. "Pogodzić się ze światem". Edward Stachura był poetą zupełnie nie pasującym do otaczającego go świata. Nie rozumiał sztucznych uśmiechów i fałszywych uścisków dłoni, nie potrafił zrozumieć świata. Był on człowiekiem niezwykłym. Jego choroba stała się głównym powodem jego samobójczej śmierci 24 lipca 1979 roku. Do największych dzieł Stachury można zaliczyć "Fabulę rasa" , "Siekierezadę" oraz "Całą jaskrawość". W naszym Kąciku Poetyckim publikujemy jednak jeden z najpiękniejszych, moim skromnym zdaniem, wierszy świata.

"Życie to nie teatr"

Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz;
Maski coraz inne, coraz mylne się zakłada;
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach.
To jest gra!

Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!
Ty i ja - teatry to są dwa!
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle.
Bo ty grasz!

Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz kaleką nie ja jestem, tylko ty!

Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz;
Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera;
Flirt i alkohole, może tańce będą też,
Drzwi otwarte zamkną potem się.
No i cześć!

Wpadnę tam na chwilę, zanim spuchnie atmosfera;
Wódki dwie wypiję, potem cicho się pozbieram;
Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb;
Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz.
Ty i ja - teatry to są dwa.
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
I niezaraźliwy wcale jest twój śmiech.
Bo ty grasz!

Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz gdy śmieje się, to w krąg się śmieje świat!

4 komentarze:

  1. Stachura jest poetą, którego wiersze będą aktualne za dziesięć, piętnaście, a nawet za pięćdziesiąt lat. Uwielbiam czytać każdy jego wiersz, a "Życie to nie teatr", to jak sama napisałaś jeden z najpiękniejszych wierszy świata. Szkoda, że odszedł tak szybko, bo spod jego pióra mogło wyjść jeszcze wiele przecudownych utworów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Edward Stachura chyba zawsze będzie mi się już kojarzył z "Fabulą rasa", którą miałam okazję przeczytać niestety dopiero w liceum za sprawą Pani polonistki, która bardzo lubiła jego poezję. Świetnie, że omówiłaś jego postać w Kąciku Poetyckim!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, że zawsze podziwiałam Pana Stachurę za jego wrażliwość w pisaniu wierszy i czasem aż wprost nie mogłam uwierzyć, że to wszystko mógł napisać człowiek. On był po prostu niesamowitą osobą, jak sama zresztą napisałaś, odrobinę niedostosowaną do życia w świecie, który często go męczył. A "Życie to nie teatr" jest arcydziełem!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
    Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
    Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest;
    Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!
    Ty i ja - teatry to są dwa!"
    Absolutny geniusz tworzenia mądrości życiowych z prostych i niewyniosłych słów. Uwielbiam jego poezję :-)

    OdpowiedzUsuń