"Oczy, dusza- ON"
O tym się nigdy nie mówi w towarzystwie
Prawdę się omija szerokim łukiem
Ale on, w domu, niczym broń
Strzela przekleństwami, z głośnym hukiem
Sąsiadów przeprasza, uśmiecha się leniwie
Jakby bez entuzjazmu, kiwa głową
W takt uderzeń pięścią o blat domowego stołu
Obiecując im przyszłość- cichą i nową
Ale wiadomo, że się nie zmieni
Jego obietnice są tylko kłamstwami,
Wady swej żony widzi już z daleka,
A swoje słabostki zapija mymi łzami
Prawdę się omija szerokim łukiem
Ale on, w domu, niczym broń
Strzela przekleństwami, z głośnym hukiem
Sąsiadów przeprasza, uśmiecha się leniwie
Jakby bez entuzjazmu, kiwa głową
W takt uderzeń pięścią o blat domowego stołu
Obiecując im przyszłość- cichą i nową
Ale wiadomo, że się nie zmieni
Jego obietnice są tylko kłamstwami,
Wady swej żony widzi już z daleka,
A swoje słabostki zapija mymi łzami
~Victoria Blanc
Świetny wiersz, wyczuwam tutaj taką bardzo logiczną część drugą wiersza, który mieliśmy już okazję przeczytać bodajże w zeszłym tygodniu. Świetny styl, bogate słownictwo pełne tajemniczych i zagadkowych sformułowań - sądzę, że właśnie o to chodziło. Oby było więcej takich wierszy, które będą miały swą kontynuację!
OdpowiedzUsuń"Ale wiadomo, że się nie zmieni
OdpowiedzUsuńJego obietnice są tylko kłamstwami,
Wady swej żony widzi już z daleka,
A swoje słabostki zapija mymi łzami."
Idealny, perfekcyjny, no po prostu wprost magiczny... <3
To jest właśnie ten sam blog "Maki i poezja", który znalazłam kilka miesięcy temu zupełnie przez przypadek, przeglądając sobie blogi na platformie Bloggera. Niepotrzebne byłyby rymy, które tylko raczej zaburzyłyby tę niesamowitą harmonię zarówno tego wiersza jak i tego z poprzedniej części. Super!
OdpowiedzUsuń