"Wybrałam kota"
Trzeba przyznać, że źle wybrałam-
Bo gdy nowego przyjaciela mieć chciałam
Wybrałam kota.
Teraz samotnie siedzę w mym domu
Nie jestem potrzebna nikomu,
I mam tego kota.
Jakoś mną nie jest zainteresowany
Wśród kotek mój kot tak bardzo lubiany
Więc na co mu ja?
Ale czasem, gdy do mnie powraca,
Chwilę mruczy i tyłem się obraca
Przyjaciel wspaniały?!
Mama miała rację, że mogłam wybrać psa,
Bo taki pies chociaż wierności w sobie ma-
A ja za to mam kota.
~Victoria Blanc
Od autorki:
Wiersz nie miał na celu urazić jakiegokolwiek kota. :)
Wiersz bardzo fajny, ciekawy i prześmiewczy- w zasadzie chyba pierwszy taki na "Makach i poezji". Jako dumna posiadaczka dwóch małych i czarnych kociaków, sama muszę przyznać, że w przeciwieństwie do psa, którym opiekowałam się, gdy byłam małym dzieckiem, koty nie do końca potrafią być niestety wierne. Trzeba przyznać, że lubią chodzić własnymi ścieżkami, ale z drugiej strony my, ludzie też tak robimy. ;-)
OdpowiedzUsuńMnie oczywiście jak zwykle każdy wasz wiersz, jaki zamieszczacie tutaj się podoba, ale różnica między "Wybrałam kota", a pozostałymi utworami jest taka, że ten jest śmieszny, lecz mimo wszystko można wyciągnąć z niego jakiś sensowny morał. Myślę, że opisuje on dość wiarygodne przeciętnego przedstawiciela posiadacza kota- bo przedstawiłaś go jako człowieka samotnego, zamkniętego w swoich czterech ścianach. Bardzo dobry wiersz, a zdjęcie tego kotka na początku wprost przecudowne!
OdpowiedzUsuń