"Umieralnia"
Myślałam wczoraj o śmierci,
jak krople deszczu wpadały do kałuż błękitnych,
samotnie siedziałam w pustym parku szarawym,
szukając nadaremno ciepła w oczach mych własnych bladych.
Gdy nagle cały ubrany na czarno człowiek się zjawił
z podłużnym i ostrym w ręku drogowskazem
i przysiadł obok mnie, myślałam, że powie coś smutnego
do serca mego i tak nie najpiękniejszego.
Zapytał, co tak okropnego mi się stało,
że ból cały przeszywa na wskroś moje zmęczone ciało,
ja na to mu odrzekłam, że tydzień temu odebrał mi część serca,
wyrwał z twarzy mu uśmiech i odszedł zostawiając marmur jedyny.
On na to mi rzece głosem swym przeraźliwym:
"Dla żywych życie jest, dla tych, co im już serc braknie-umieralnia.
Dziś oddychasz pełną piersią, jutro zimny sam leżysz,
wszystkich to spotka, nawet ciebie-bez wahania".
Spojrzałam na twarz jego dziwnie wykrzywioną,
nie wypowiedziałam już więcej żadnego słowa,
bo nic już więcej powiedzieć się nie da, gdy coś tak w gardle ściska,
ja też bym chciała do umieralni iść, może tam twa postać będzie mi bliska.
Szczerze mówiąc, boję się to napisać, ale moim zdaniem, to jest jak dotąd najpiękniejszy wiersz, jaki kiedykolwiek miałam okazję przeczytać. Przez jakieś dziesięć minut po przeczytaniu "Umieralni" po raz pierwszy, musiałam rozłożyć ten wiersz na czynniki pierwsze i wtedy zorientowałam się, jaka mądrość z niego wypływa. Kate, ten wiersz nie jest niczym innym jak cudem. Wiem, że już to kiedyś napisałam, ale muszę to powtórzyć- Czapki z głów, Kate. Czapki z głów!
OdpowiedzUsuńAbsolutne mistrzostwo świata z twojej strony! W zasadzie w tym wierszu nie ma rzeczy, która by mi się choć trochę nie podobała- to jest naprawdę coś niesamowitego w jaki sposób łączysz ze sobą poszczególne zwroty, dzięki czemu wychodzi piękna i zrównoważona całość. Co jest jeszcze niezwykłe, to te uosobienie śmierci ze zwykłym człowiekiem i ukazanie takiego abstrakcyjnego wydarzenia z czymś zupełnie ziemskim. Coś przecudownego... :-)
OdpowiedzUsuń"Dla żywych życie jest, dla tych, co im już serc braknie-umieralnia.
OdpowiedzUsuńDziś oddychasz pełną piersią, jutro zimny sam leżysz,
wszystkich to spotka, nawet ciebie-bez wahania".
Nie będę ukrywać, że po przeczytaniu tego wiersza niemało mnie zamurowało. Nie wiem skąd taki pomysł na wiersz o rozmowie zwykłego człowieka ze śmiercią, ale nawet słowo "podziw" nie będzie adekwatne do tego, aby opisać jak cudowny jest ten wiersz.